- On [wskazuje na piłkarza na ekranie TV]: To Albańczyk z Kosowa.
- Ja: Który?
- On: Ten Szwajcar.
😛
😛
On: Źle się czułem i wziąłem Twój węgiel. Ale jakoś nie pomógł.
Ja: Który, ten do rozgryzania czy w kapsułkach?
On: W kapsułkach.
Ja: No, bo ten to do dupy jest.
On: O kurczę, a ja przyjąłem doustnie…
Ja: Nieeee, nie w tym sensie!
😀
On wiąże szalik przed lustrem.
Ja – No no, Francja elegancja!
On – Żadna Francja, to węzeł w stylu włoskim.
Kiosk:
Ja – Poproszę Gazetę.
Pan z kiosku – Z płytą czy bez?
Ja – A co jest na płycie?
Pan z kiosku – Gimnazjum.
Ja – Nie znam, to jakiś film czy gra?
Pan z kiosku – Testy…
… [Kurtyna]
PS. No co, „Hostel”to horror, „Beverly Hills 90210” to serial. „Gimnazjum” brzmi jak thriller albo komedia polsatowska 😛
Ja do grupy (złożonej z dwóch kierunków): Rozumiecie to? Mieliście to na zajęciach?
Studentka: Oni tego nie mieli, ja i koleżanki miałyśmy.
Ja: Czyli panie to rozumieją?
Studentka: Nie.
😀 😀
Rozmowa przez telefon
Ja: Kochanie, przyjedziesz do mnie jutro po pracy?
Mój Mężczyzna: No nie wiem, będę zmęczony, mam parę rzeczy do załatwienia…
Ja: Zrobię spaghetti, Twoje ulubione.
MM: Hmmm, możliwość przyjazdu wzrosła o 7 procent.
Ja: I będzie dużo sera.
MM: Prawdopodobieństwo wzrasta do 8%
Ja: I będziesz mógł mnie poprzytulać!
MM: Wzrost do 8,5%.
Ja: …
😀
Pan 1: Wiesz, że my mamy jeden okręt podwodny, a Rosjanie kilkaset?
Pan 2: Bo oni się muszą bać całego świata.
Ja: W dzisiejszych czasach zmieniły się metody zastraszania. Zamiast ostrych narzędzi, wystarczy kogoś nagrać i wrzucić na FB.
Student 1: Ja tam wolę tradycyjne metody.
Student 2: Nasza Klasa?
Student 1: Nie, Siekierę.
(Jak ktoś nie pamięta zdarzenia sprzed lat: http://nauka.trojmiasto.pl/Student-zabil-swojego-profesora-n3921.html)
Sezon michałków uczelnianych rozpoczęty! 😀
Nowy student w grupie. Siedzi całe zajęcia, patrząc spode łba i odpowiadając półgębkiem. Po zajęciach podchodzi:
Student: Wie Pani, właściwie zastanawiałem się, czy nie przejść do innej grupy, czy dam sobie tu radę. Ale tak patrzyłem i wygląda Pani na fajną osobę.
Ja: Niech Pan się nie da nabrać, to tylko pozory!
[Kurtyna]
Synek asystentki: Nie rozumiem, czemu kobiety tak się zachowują?
Monk: Zrozumiesz to, jak będziesz starszy. Wtedy zadzwoń do mnie i mi wytłumacz.